
Tegoroczne wakacje spędziłam na małej greckiej wyspie Thassos, położonej na północy Morza Egejskiego. Wyspa nie przypomina znanych greckich kurortów, jest bowiem bardzo zielona dzięki swej bogatej szacie roślinnej. Turkusowy kolor morza i piaszczyste plaże kontrastują z górzystym krajobrazem. Wyspa ma dość łagodny klimat, dlatego można plażować cały dzień.
Thassos słynie z produkcji miodu, win i oliwek, które można zakupić u lokalnych sprzedawców. Osobom, które kochają zwiedzać spodoba się klasztor Michała Archanioła. Został zbudowany na urwisku w XII wieku. Najcenniejszą relikwią klasztoru jest domniemany gwóźdź z krzyża Chrystusa. Obiekt pilnują zakonnice, które częstują pielgrzymów słodkościami.
Wyspę cenią osoby, które nie lubią zgiełku i gwaru dużych miejscowości turystycznych. Grecy są bardzo mili dla odwiedzających i traktują ich jak swoich gości. Warto dodać, że można tam czuć się bezpiecznie (brak przypadków kradzieży i rozbojów).
Poniżej kilka ujęć wykonanych na wyspie.