
Na Majorce wypoczywałam w ubiegłe wakacje, czyli w lipcu 2013 roku. Miejsce wybrałam po poleceniu znajomej, która odwiedziła wyspę w długi weekend majowy. Początkowo planowałam trip po Europie, ale po znalezieniu tanich biletów z Krakowa do stolicy Majorki – Palmy, nie wahałam się i wykupiłam lot.
Najtrudniejsze było znalezienie odpowiedniego miejsca i hotelu. Czytałam o Majorce, o jej regionach, atrakcjach i plażach. Zależało mi na ciszy i spokoju oraz dużej piaszczystej plaży. W internecie znalazłam wiele pozytywnych opinii o Can Picafort. Następnie zaczęłam szukać odpowiedniego hotelu. Wymagań miałam dużo – po pierwsze odpowiednia cena, dobre jedzenie i co najważniejsze, położenie tuż przy plaży. Udało się znaleźć taki, który spełnił wszystkie wymagania. Żeby sprawdzić, czy wszystkie informacje się zgadzają znalazłam hotel na street view, a odległość do plaży sprawdziłam na google earth. Wszystko się zgadzało, w dodatku plaża była piaszczysta, długa i szeroka.
Can Picafort to małe miasteczko, gdzie najczęściej wypoczywają niemieckie małżeństwa. Plaże nie są przeludnione, można wypocząć i swobodnie grać w piłkę. Woda jest czysta i ciepła, można pływać godzinami. W centrum jest kilka klubów oraz pabów, natomiast alejki spacerowe przepełnione są kawiarniami i restauracjami. Miejsce polecam osobom, które cenią spokój.

Can Picafort – plaża
Majorka to mała wyspa, którą można zwiedzić w kilka dni. Na lotnisku lub w każdym większym mieście można wypożyczyć samochód, ale bezproblemowo do większości miejsc można dojechać autobusem. Komunikacją miejską dotarłam do pobliskiej Alcúdi.


Jednym z najpiękniejszych miejsc Majorki jest miasteczko Sóller. W centrum znajduje się duży plac z fontanną otoczony licznymi kawiarenkami i restauracjami. Miasto słynie z pięknego portu do którego można dojechać z centrum zabytkowym tramwajem.


Odwiedziłam również Incę położoną w środkowej części Majorki. Miasto Inca słynie z wyrobów ze skóry – właśnie stąd przywiozłam moją ulubioną torebkę.

Na koniec zostawiłam stolicę Majorki. Palma de Mallorca to miejsce pełne atrakcji i zabytków. Koniecznie trzeba zobaczyć Stare Miasto z imponującą katedrą, które otacza labirynt uliczek. W architekturze widoczna jest arabska przeszłość miasta. Warto odwiedzić Muzeum Sztuki Współczesnej, gdzie znajdują się prace mi.in. Pablo Picasso oraz Joan Miró. Nie polecam tutaj nocować i wypoczywać. Plaże i uliczki Palmy są bardzo zatłoczone, w dodatku znajduje się tam lotnisko.



Piękne zatoczki południowo-wschodniej Majorki – miejscowość Cala Santanyi.


Dwie doby spędziłam w Magaluf – największym imprezowym mieście Majorki. Dużo młodych osób (zwłaszcza pod wpływem alkoholu), zatłoczone plaże, prawie wszystkie lokale to duże imprezownie – przyznam szczerze, że nie czułam się tam dobrze. Zazwyczaj wybieram miejsca ciche i kameralne, dlatego z pewnością nie wrócę do tego miasta.
Niestety nie udało mi się zwiedzić wszystkich miejsc, które chciałam zobaczyć. Na liście jest Valldemossa i Formentor.
O Majorce usłyszeć można różne opinie, jednak trzeba wszystkie osobiście sprawdzić. Mi wyspa bardzo się podobała i chętnie wrócę tu kolejny raz, zwłaszcza do Can Picafort.