Ulubiony kubek… Moje małe uzależnienie

Ulubiony kubek... Moje małe uzależnienie

Kto z Was miał w dzieciństwie czerwony kubek z białym napisem, który był dołączony do rozpuszczalnej kawy? Albo pomarańczowy z misiem po kakao? Zapewne to właśnie takie kubki zdobiły kuchenne szafki w wielu polskich domach. I nie ma w tym nic dziwnego – takie czasy! Teraz z większą uwagą dobieramy naczynia.

Chyba każdy z nas ma swój ulubiony kubek, z którym wiąże się ciekawa historia. Jest pamiątką z podróży, prezentem od bliskiej osoby, albo zaplanowanym zakupem. Czasem zastanawiam się jak to możliwe, że aż tak przywiązujemy się do zwykłego kubka. W dzieciństwie miałam swój ulubiony kubeczek i piłam z niego chyba wszystko. Byłam bardzo niezadowolona, kiedy jakiś domownik go używał, bo przecież był mój i tylko mój.

Ulubiony kubek... Moje małe uzależnienie
 

Kiedyś był miszmasz…

Za czasów studenckich posiadałam zdekompletowane naczynia – każda łyżeczka innej wielkości, każdy talerzyk z innym wzorem i kubki z z dziwnymi nadrukami. Na moją kolekcję złożyła się chyba cała rodzina, a po zamieszkaniu z mężem wzbogaciłam się o jego zbiory. Na tamtą chwilę nie przeszkadzało mi to aż tak bardzo. Po przedostatniej przeprowadzce w mieszkaniu zastałam pełne wyposażenie, ponieważ poprzednia osoba tam zamieszkująca zostawiła komplet naczyń i sztućców. Nie były one w moim stylu, jednak prezentowały się o wiele lepiej niż moje zasoby z lat studenckich. Dopiero niedawno, bo po ostatniej przeprowadzce urządziłam kuchnię po swojemu. Poczułam ulgę! Niby to nie jest takie ważne, a jednak ma znaczenie.

Ulubiony kubek | Polenka.pl
 

Moje zbiory

W moich wnętrzach nie ma wielu dekoracji, ponieważ lepiej czuję się w uporządkowanej przestrzeni. Od pewnego czasu zwracam także uwagę na naczynia i sztućce, które znajdują się w moich szafkach. Kupuję to, co będzie pasowało do moich wnętrz i do mojego stylu.

Zazwyczaj ten sam wzór kubka posiadam w dwóch sztukach, tak aby po nakryciu stołu dla dwóch osób nie robił się chaos. Teraz myślę o dokupieniu jeszcze dwóch identycznych, tak aby uzupełnić komplet do czterech sztuk. Czasem tego brakuje kiedy przychodzą goście.

Moje ulubione kubki | Polenka.pl
 

Mój ulubiony kubek

I tu Was chyba zaskoczę, bo jest ich aż kilka! Wszystko zależy od mojego humoru i od tego co piję w danym momencie. Najczęściej sięgam po duży szary kubek ze złotym uchwytem. Jest to mój najnowszy nabytek, który kupił mój mąż w Londynie w sklepie Anthropologie. To moja ulubiona marka produkująca naczynia i dekoracje wnętrz, chociaż powiem Wam, że nigdy nie byłam w tym lokalu osobiście. Zazwyczaj przeglądam ich asortyment online i wybieram, to co chciałabym kupić. Z szarymi kubkami wiąże się dość zabawna historia. Kiedy mąż przyszedł do sklepu okazało się, że moje wymarzone kubki się wyprzedały, a dostawa będzie dopiero po jego wylocie. Mój mąż nie chciał odpuścić tak łatwo, bo zauważył, że zostały dwa na witrynie. Szybko je zgarnął i kupił – czego nie robi się dla żony!

Kubek Anthropologie
 
Kolejnym ulubionym kubkiem jest ten z akwarelową literą M. To także prezent z Anthropologie. Następnym razem złożę zamówienie na miseczki lub inne dekoracje do kompletu.

Kubek z literą Anthropologie
 
Ostatnim kubkiem po który najczęściej sięgam jest ten różowy ze złotymi kropkami. Piękny i zgrabny, ale niestety bardzo niewygodny w użytkowaniu przez swój mały uchwyt. Tak czy inaczej bardzo go lubię.

Różowy kubek w złote kropki
 

Co za dużo to niezdrowo!

Kiedyś byłam prawdziwym chomikiem – zbierałam wszystko! Wiele rzeczy miało dla mnie wartość sentymentalną, albo miało przydać się w przyszłości. Dopiero przeprowadzka pokazała jak szkodliwe może być takie zachowanie. Teraz nie lubię kupować niepotrzebnych rzeczy, a zakupy potrafię odkładać miesiącami. Myślałam, że się zupełnie wyleczyłam z chomikowania, ale niestety mam małą słabość. Nie potrafię się oprzeć urokowi kubków, które wpadną mi w oko. Znam siebie i wiem, że mam zapędy zbieracza, dlatego w kuchennej szafce wyznaczyłam dwie półki na kubki i szklanki. To jest mój limit, którego nie chcę przekroczyć.

W tym temacie pojawił się wpis, na który Was zapraszam: Czy porządek jest lepszy od bałaganu?

Macie swój ulubiony kubek? A może jest ich aż kilka?

Close