Jesień – albo się ją lubi, albo nie. Od kilku lat staram się doceniać jej uroki, cieszyć się ze zmieniających się kolorów i wynajdywać nowe atrakcje tej pory roku. I właśnie dlatego obowiązkowym punktem każdej jesieni jest dla mnie farma dyń. A co w niej jest tak ciekawego? O tym w dzisiejszym wpisie.
Farma dyń to gospodarstwo, w którym możemy kupić dynie i inne sezonowe warzywa. Może się wydawać, że to nic ciekawego, ale wybór dyń jest ogromny! Prawdziwe 50 shades of orange. Od koloru, rozmiaru po gatunek i zastosowanie. Jeszcze kilka lat temu nie miałam pojęcia, że istnieje tyle odmian tego owocu (tak, to owoc, ale zwyczajowo dynię zalicza się do warzyw).
Farma dyń w Szwajcarii
W Szwajcarii bardzo często przy drogach na polu stoją wozy i skrzynie wypełnione dyniami po sam brzeg. Każde z nich jest dokładnie opisane, podana jest też cena. Obok stoi skarbonka, do której można wrzucić pieniądze za zakupy.
Najbardziej znaną farmą dyń w Szwajcarii jest Jucker Farm, która ma różne lokalizacje. Według mnie najciekawszym miejscem jest Juckerhof w Seegräben. Co roku pojawiają się tam zachwycające instalacje. Ogromne usta z językiem – logo The Rolling Stones, skrzypce, wiewiórka, baletnica, a nawet Pan Gąbka. Przyjeżdżają tutaj rodziny z dziećmi, turyści, a nawet celebryci i influencerzy na sesje zdjęciowe. Dzieci mogą wziąć udział w warsztatach wycinania dyń, pobawić się w labiryncie z jabłoni (uważajcie na małe dzieci, ponieważ mogą się zgubić). Na miejscu znajdziemy kilka restauracji serwujących pyszne dyniowe specjały. Znajduje się tam też mała stajnia ze zwierzętami – można wejść do zagrody z kozami i pogłaskać małe stworzenia.
Niedaleko farmy jest parking, gdzie można zostawić samochód. W weekend jest dość tłoczno i ustawia się ogromna kolejka. Czasem pracownicy kierują na inny parking pod miastem, a na farmę można się dostać specjalnym darmowym autobusem. W tamtym roku mieliśmy taką sytuację – odesłano nas w inne miejsce, ja wysiadłam z dzieckiem i mieliśmy się spotkać na farmie. Przechodząc przez parking, zauważyłam puste miejsce, szybko zadzwoniłam do męża i udało nam się zaparkować.
Pisałam już kiedyś o przydrożnej kwiaciarni samoobsługowej – tutaj znajdziesz ten wpis. Właśnie obok takich pól z kwiatami często w okresie jesiennym pojawiają się także dynie, inne warzywa i owoce sezonowe. W tym roku przejeżdżając obok mojej kwiaciarni przydrożnej, zauważyłam ogromne instalacje z dyń. Wiedziałam, że przed wyprowadzką muszę tam zajrzeć. Na miejscu okazało się, że to nowy oddział Jucker Farm Römerhof w Kloten po drugiej stronie lotniska. Na farmie znajduje się sklep ze świeżymi warzywami i owocami, napojami, pieczywem oraz regionalnymi specjałami.
Co zrobić z dyni?
Przede wszystkim pyszną, rozgrzewającą jesienną zupę dyniową. Co roku robię z przepisu, który znajdziecie na Kwestii Smaku. Zazwyczaj wszystko wagowo wychodzi inaczej, ale i tak zawsze jest niebo w gębie. Chciałabym także ugotować risotto z dynią, czyli danie, które zamówiłam rok temu w restauracji na farmie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Z większej dyni można wyciąć lampion – tutaj znajdziecie tutorial: Dynia na Halloween. Można nawet zrobić z niej wazon (klik) lub mniejsze dekoracje (klik).
Przy okazji przypominam inne jesienne wpisy, które pojawiły się na blogu:
Jak polubić jesień? Moje sprawdzone sposoby
10 rzeczy do zrobienia tej jesieni
Byliście kiedyś na farmie dyń?
