
Chrupiący wafel, pyszna bita śmietana i świeże owoce – to smak lata zamknięty w małym deserze! Gofry najlepiej smakują kiedy są jeszcze ciepłe, a w powietrzu unosi się zapach ciasta. Czy Wam również przypominają wakacje spędzone nad polskim morzem?
W dzieciństwie nie przepadałam za goframi. Jadłam je dosłownie kilka razy, ponieważ nigdy nie trafiłam na te pyszne z dobrą śmietaną i owocami. Wszystko zmieniło się kilka lat temu, kiedy podczas urlopu nad morzem trafiłam na najpyszniejsze gofry na świecie. Z prawdziwą śmietanką i jagodami – palce lizać! Jadłam je prawie codziennie, ponieważ nie mogłam się im oprzeć. W Krakowie znalazłam swój ulubiony punkt i zawsze jak jestem w okolicy, to zamawiam gofra z owocami.
Mieszkając w Szwajcarii bardzo zatęskniłam za tym deserem i od jakiegoś czasu szukałam dobrej gofrownicy. Już kilka miesięcy temu przez przypadek zauważyłam w zwykłym markecie gofrownicę, ale razem z mężem stwierdziliśmy, że trzeba kupić lepszy sprzęt. I tak z zakupem zwlekaliśmy kilka tygodni, ale smak gofrów chodził za mną nieustannie. W końcu nie wytrzymałam i podczas ostatnich zakupów kupiłam dobrą gofrownicę.
Przepis na pyszne gofry
Składniki:
- 1 i 1/2 szklanki mąki;
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia;
- 2 łyżki cukru;
- 2 jajka;
- 1 i 1/3 szklanki mleka;
- 1/2 szklanki oleju;
- szczypta soli.
Sposób wykonania:
Mąkę przesiać przez sitko, dodać proszek do pieczenia, szczyptę soli, cukier i wszystko wymieszać. Następnie dodać jajka oraz dolać mleko i olej. Całość dokładnie wymieszać do uzyskania jednolitej masy. Odstawić na 15 minut.
Posmarować gofrownicę olejem i rozgrzać ją. Następnie wylać masę i piec od 3 do 3,5 minut lub tyle, ile zalecane jest w instrukcji gofrownicy. Po usmażeniu rozłożyć gofry na kratce i pozostawić na chwilę, aby nabrały chrupkości.
Gofry można posypać cukrem pudrem lub podać z bitą śmietaną i świeżymi owocami.
Ciążowe zachcianki
Przed ciążą byłam dość wybredna jeśli chodzi o jedzenie. Wiele przyzwyczajeń zostało, ale niektóre się zmieniły, co mnie bardzo zaskoczyło. Wbrew pozorom nie miałam ochoty na ogórki kiszone czy na słodkości. Na początku ciąży miałam ogromny apetyt na pomarańcze i banany.
Za to dopiero teraz zrobiła mi się ogromna ochota na naleśniki, pankejki i gofry. Pojawiają się na naszym stole kilka razy w miesiącu, ale gdybym się nie ograniczała, to pewnie jadłabym je nawet codziennie. Tak się śmieję, że podczas tej ciąży chyba najbardziej przytyje mój mąż.
Gofry to idealny przysmak na podwieczorek, dlatego odsyłam Was także do wpisu: Jak przygotować pyszny podwieczorek. Znajdziecie tam pomysły na desery i aranżacje stołu.
Lubicie gofry?